czwartek, 29 sierpnia 2013

O lesie...

Było takie dawniej powiedzenie: las rośnie długo, a płonie szybko. I to jest prawda. Tyle lat chodzimy po lesie,  widząc jak ludzie nie dbają o niego. Pisałam o tym już posta w zeszłym roku. Dalej widzę pozostawione śmieci, w tym szklane butelki, a przy tegorocznych upałach, wiadomo do czego to prowadzi. Jeszcze w czerwcu zbierałam jakieś poziomki czy jagody w lesie, który wygląda teraz smutno, bo ktoś z ludzi nie pomyślał, czy też złośliwie chciał zniszczyć to, co powinniśmy szanować. Szkoda słów...

Spalona część lasu.












Smutne pozostałości jałowców.












W lesie jak widać urządza się imprezy, oczywiście z ogniskiem.











Potem flaszki wyrzuca się jak widać gdziekolwiek...












I tak to później wygląda :(

wtorek, 27 sierpnia 2013

Niezastąpiona jeżyna.

Można tak powiedzieć o niej - niezastąpiona jeżyna, ale jakże kapryśna i czepliwa... Lubię jeżyny i doceniam ich wartości, ale nie lubię kiedy łodygi jeżyn, zwłaszcza tych najsłodszych - odmiany czarnej i błyszczącej, szarpią mi ubranie i skórę. O wiele łatwiejsza w zbieraniu jest jeżyna popielica i jeszcze jeżyna granatowa, którą można spokojnie zerwać bez uszczerbku na zdrowiu. Cóż...czasem musimy się poświęcić dla zdrowia :).

Jeżyna czarna.  A w ogóle w  tym roku jest wyjątkowy urodzaj na jeżyny.












Jeżyna lubi się "wspierać na kimś", tym "kimś" może być np. krzew jałowca.











Jeżyna odmiany granatowej, chociaż ma kolce, to nie jest tak "czepliwa" jak jeżyna czarna.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Sezon na grzyby cd

Myślę, że sezon na grzyby jakby z "pewną nieśmiałością", ale rozkręca się. Dowodem na to niech będzie wczorajszy nasz zbiór 3 czerwonych kozaków oraz pewnej ilości kurek. Ponadto chciałam dodać, że pojechaliśmy już naprawdę późno (bo około 17) i było sporo spacerowiczów. A i zapomniałabym dodać, że pojawiły się tez maślaki.

To największy okaz.









To kozak średniej wielkości, był jeszcze mniejszy...









Kurki.

niedziela, 25 sierpnia 2013

"Powrót" kani

Ostatnio deszczu było nie za wiele, więc i sezon grzybowy został jakby "zawieszony". Jest jednak jeden gatunek grzybów, które nawet po niewielkich opadach deszczu potrafią się znów pokazać. Oczywiście chodzi o kanie. Nie przewidywaliśmy, że po tak niewielkich nocnych deszczykach znów się te grzyby pokażą. Miałam jednak wyczucie i już od środka poprzedniego tygodnia kosztujemy pyszne smażone kanie.

Zdarzały się i takie okazy...












Większość jednak była w fazie średniego rozwinięcia (można posadzić kanie do wilgotnego wiaderka i rozwija się dalej).










Większość kani była jednak mała.












Ta się ładnie wkomponowała w zieleń.

środa, 21 sierpnia 2013

Czyżby urodzaj na śliwki?

Wydaje mi się, że tegoroczny sezon na śliwki jest jednym z lepszych. Pomijając niskie ceny na targowiskach, to ostatnio natknęliśmy się na śliwki różnych dawnych odmian, na pewno nie modyfikowanych genetycznie. Mimo, że czasami  wielkością takie śliwki nie imponują, to jednak smak mają niepowtarzalny...

Czerwona mirabelka, bardzo smaczna.
















Nie wiem skąd tam się wzięła tam ta śliwa, tyle lat jej nie widziałam.








Jaka to odmiana?

wtorek, 13 sierpnia 2013

Widzieć więcej

Jeśli jest się nad morzem, bardziej zwraca się uwagę na piękno natury. I to nie tylko na piękne zachody słońca, ustawiczny szum morza, który jakby uspokaja, ale na wszystko dokoła. Rozległy widok, najczęściej bez gęsto postawionych zabudowań sprzyja obserwacji. A czasem możemy spostrzec więcej niż zwykle...

Jak morze to i ryby...









A nawet kaczki.









Ale czasem nas coś zaskoczy...









Przecież lis powinien być w lesie...ale może też lubi morze?

niedziela, 11 sierpnia 2013

Urlopowe atrakcje

W czasie urlopu zawsze coś nas zaciekawi, po prostu pewne rzeczy uatrakcyjniają pobyt np. nad morzem. Cóż to takiego ostatnio zauważyłam. No na pewno dalej atrakcją nadmorską jest puszczanie lampionów. A także: paralotniarstwo, przeloty samolotami nad nadmorskimi kurortami. Są to samoloty różnego rodzaju. Ciekawe co ludzie wymyślą za rok...?

Paralotniarstwo - nawet grupowe.









Przeloty małymi, cichymi samolocikami to chyba nowość.








Samoloty starego typu...









Obserwowanie zachodów słońca, to zawsze atrakcja.


















Lampion w ciemności przypomina rozżarzoną kulę niewiadomego pochodzenia.

piątek, 2 sierpnia 2013

Pomidory


Kto nie lubi pomidorów? Pewnie nieliczni, chociaż sama znam takowych:) Ja je bardzo lubię. Nie wiem jednak dlaczego te ze sklepu mi nie smakują, właściwie, czy one w ogóle jakoś smakują? My kupiliśmy 2 paczki nasion pomidora i pokusiliśmy się o zrobienie sadzonek. Powschodziło ich dużo i trzeba było wysadzić je do gruntu. I mimo, że nie są okazałe mają naprawdę "pomidorowy smak". Zerwane nawet w stanie niedojrzałym po włożeniu do papierowej torebki naturalnie dojrzewają. Może w tym tkwi sekret?

Wielkością owoców nie zachwycają, ale za to "nadrabiają" ilością.











Wybierałyśmy tylko te, które były w jakiejś fazie dojrzewania.











Każdy krzaczek ma wspierający go patyczek.