wtorek, 25 marca 2014

O koguciku cd

Po powrocie do pracy z dziećmi od razu w pierwszym dniu przystąpiłam do zachęcenia ich, by zrobiły pracę z kogucikiem. Miałam taki pomysł, żeby potem połączyć indywidualne prace dzieci w pracę zbiorową. Tematem konkursu plastycznego jest pisanka z motywem koguta, więc po prosu połączyłam prace dzieci w całość, nadając jej kształt pisanki. Co z tego będzie...zobaczymy. Na wyniki czekamy do 6 kwietnia.

Prace dzieci.
























A tak wyglądała cała praca zbiorowa.






sobota, 22 marca 2014

Czuć już wiosnę...

Dzisiaj naprawdę można było poszukać wiosny. A ponieważ od wielu dni nie przebywałam zbyt długo na powietrzu (chyba że w drodze do lekarza :), wyjątkowo wyraźnie zobaczyłam jak przyroda pokazała nam swoją łagodną wiosenną "twarz". Na pewno w zeszłym roku nie było o tej porze tak wiosennie.

Kwitnąca dereń.









Kwitnące pierwiosnki.









Stokrotki.









Jak widać krzewy mają już pąki i listki.
















A dla porównania tak było pod koniec marca w zeszłym roku.


wtorek, 18 marca 2014

O koguciku

Trochę już dochodzę do siebie, a poznaję to po tym, że znowu ciągnie mnie do twórczości plastycznej. Ostatnio wycinałam sobie różnokolorowe kawałki papieru falistymi nożyczkami i pomyślałam, że jak tylko wrócę do pracy to zaproponuję dzieciom wykonanie takiego wiosennego, kolorowego kogucika. Dzieci są małe, więc przygotowałam elementy, które muszą odpowiednio połączyć: najpierw kawałki tworzące skrzydełko - od największego do najmniejszego w formę tzw. "pawiego oczka" (przy okazji powtórzą sobie klasyfikowanie rzeczy pod względem wielkości). Potem spróbują ułożyć ogon kogucika, no i dokleić pozostałe elementy. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale jeśli choć kilka prac będzie ciekawych to warto...Może nawet zaniosę je na konkurs plastyczny? Pożyjemy...zobaczymy :)


piątek, 7 marca 2014

I po karnawale...

Karnawał jakoś niepostrzeżenie się skończył. Ale robiłam na ostatnich zajęciach plastycznych z dziećmi wachlarze, a przecież nieodłącznie były one kiedyś związane z balem karnawałowym. I pewnie dlatego takie moje skojarzenie. No trudno teraz byle do wiosny...zwłaszcza, że rozbolało mnie gardło. Taki to już nie...karnawałowy, ale chorobowy  marzec nam ci nastał.































Wszystkie prace zostały wykonane przez dzieci z klasy pierwszej na zajęciach kółka plastycznego, które prowadzę.