Lubimy zbierać grzyby, nie da się ukryć. Wiąże się to jednak z ryzykiem złapania kleszcza. Mamy jednak na to takie swoje sposoby. Po pierwsze - zawsze po przyjściu z lasu przebieramy się w inne ubrania, a te zdjęte wkładam do pralki. Po drugie sczesuję włosy gęstym grzebieniem, jeśli mam upięcie to rozpuszczam włosy i tym bardziej je wyczesuję. Po trzecie - wiem już jakie zapachy odstraszają kleszcze - ostatnio wożę ze sobą rozcieńczoną nalewkę z geranium i spryskuję nią ręce kostki i szyję. A dodatkowo urywam kilka liści geranium zgniatam je i nacieram te same miejsca. A potem w las i takie widoki w nagrodę :)
piątek, 18 sierpnia 2023
wtorek, 8 sierpnia 2023
O panu bocianie ...
Niedawno wróciliśmy z Pomorza. Była to naprawdę niewielka miejscowość Żarnowska w powiecie lęborskim, niedaleko Łeby. Bardzo klimatyczna, mało ludzi, jezioro Łebsko, lasy dookoła. Ciekawostką także było bocianie gniazdo, które było zaraz obok asfaltowej drogi na słupie. Podczas wieczornego spaceru widziałam ciekawą scenkę. W gnieździe siedział spokojny młody bocian z bocianią mamą. Oczekiwali na bocianiego tatę, który właśnie gdy przechodziliśmy wylądował w gnieździe z jakimś smakołykiem dla młodego. Bociany w gnieździe wtedy zaczęły klekotać, jakby chciały powiedzieć, że długo go nie było... Za to pan bocian odgiął szyję do tyłu i dołączył się do ogólnego klekotania. Takie scenki tylko na Pomorzu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)