Myślałam sobie o rysowaniu. Kiedyś pociągało mnie to bardzo. W szkole zawsze miałam piątkę z plastyki... I ostatnio moja najlepsza przyjaciółka, z którą chodziłam do wszystkich szkół oprócz studiów, przyznała mi się, że zazdrościła mi w szkole tych "zdolności plastycznych". Ja jednak większego talentu plastycznego u siebie nie widziałam, może dlatego, że moja mama co prawda wtedy rzadko rysowała, ale jak już , to mnie daleko było do tego...
Najwięcej prac mamy jest związanych z przyrodą.
To praca z przesłaniem, jakim - trzeba by pogłówkować...
Bukiet róż.
A tu bukiet polnych kwiatów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz