Jeszcze jedno serce...

Coś ostatnio dopadła mnie seria robienia serduszek. No ale to już pewnie ostatnie. Lubię robić róże z bibuły karbowanej. Składam po prostu (dość szeroki)  pasek bibuły na połowę, naciągam bibułę od strony złożenia. Następnie zwijam ją i związuję nitką lub drucikiem. To miejsce owijam zielonym paseczkiem bibułki, smarując niewielką ilością kleju. W ten sam sposób można robić róże z łodygą, tylko wtedy przymocowujemy końcówkę róży nitką do patyczka, owiniętego bibułą. Gdy zrobiłam już kilka róż, przykleiłam je po prostu do wyciętego z kartonu serca. A może to pomysł na Walentynki?

Quilling

Długo zastanawiałam się czy nie zrobić jakiejś pracy metodą quillingu, ale jakoś zawsze jakoś było co innego do zrobienia. Wreszcie się odważyłam. Ale w ogóle, co to jest quilling? To technika plastyczna z rodzaju papieroplastyki. Polega na tworzeniu ozdób z wąskich pasków papieru zwiniętych najczęściej spiralnie, chociaż nie zawsze. Technika ta najprawdopodobniej wywodzi się z techniki jubilerskiej. Sama miałam pierścionek zaręczynowy zrobiony tą techniką, gdyż obok koralowego oczka były dwie złote spiralki, ciasno zwinięte. Złoto to jednak nie papier i trochę inaczej się z nim pracuje. W każdym razie spróbowałam coś  stworzyć tą metodą, bo zawsze musi być ten pierwszy raz. I co wymyśliłam? Ozdobę do ogrzewacza. Oto moja praca.

Serduszka dwa...

Wracam znowu do aktywniejszej twórczości plastycznej, co ma związek z moim powrotem do pracy zawodowej. A w mojej pracy dużo muszę wymyślać lub szukać inspiracji plastycznej i nie tylko. Wczoraj więc przy okazji oglądania jakiegoś klasyka filmowego zrobiłam pracę, którą można potraktować jako upominek czy to z okazji Święta Babci lub Walentynek. Jest to bardzo proste: wycinamy dwa czerwone serca oraz z trzykrotnie złożonego kółeczka małe kwiatuszki. Środki kwiatków to kółka wycięte dziurkaczem. Kwiatuszków musi być tyle, by pokryły serca. Potem serca przyklejamy w przeciwległych rogach kartki...i gotowe.