Dzisiaj święto wszystkich nauczycieli, ale jakoś mnie ten dzień nie cieszy. Nie zawsze niestety nauczyciel odczuwa satysfakcję z wykonywania swego zawodu. Chociaż przyznam, że jest wiele takich okazji, że wręcz przeciwnie. Jak to w życiu. Mnie dużo radości przysparza praca z dziećmi lubiącymi wykonywać plastyczne prace. I to już jakieś światełko w tunelu...
Wiktor kl. I wykonał taką laurkę dla nauczycieli według mojego pomysłu.
Nina, kl. II - na jej pracy serduszka mówią same za siebie.
A tak dawniej wyglądali uczniowie i pani nauczycielka :), wyposażenie sali też jest autentyczne, zdjęcie pochodzi z Muzeum w Radzionkowie.
A takie były ławki z podnoszonymi pulpitami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz