poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Co nowego na łące?

No właśnie...w tym roku wszystko jakby "przyspiesza" jeśli chodzi o przyrodę. Może dlatego, że wiosna przyszła dużo wcześniej niż w ubiegłym roku. Ale po kolei. Mniszki już rozkwitły i trzeba już je zrywać jeśli się chce z nich zrobić syrop na gardło - a mnie jak najbardziej by się przydał. Po drugie pierwiosnki już przekwitają. Po trzecie poziomki już są w pełnym rozkwicie, a niektóre już zawiązały owoce -  malutkie co prawda, ale przecież to dopiero koniec kwietnia. No i po czwarte owady takie jak bąki, pszczoły, trzmiele latają jak oszalałe, zapylając kwiaty. A ja dzisiaj np. wręcz przeciwnie zrobiłam fotkę wyjątkowo ospałej musze...chyba że chciała pozować :)

Pierwiosnek lekarski.
















Mniszek...też lekarski.










Kwitnące poziomki, widać nawet opadłe płatki.









Mucha-modelka :)

niedziela, 27 kwietnia 2014

Z najlepszymi życzeniami.

Ostatnio dostaliśmy zaproszenie na urodziny. Zastanawiałam się czy iść do sklepu po odpowiednią kartkę urodzinową dla jubilata, czy wykonać ją sama. Nie mam doświadczenia w robieniu kartek, ale po zastanowieniu się stwierdziłam, że będzie to jednocześnie pamiątka, gdyż rzecz własnoręcznie wykonana chyba jest bardziej wyjątkowa i zapamiętywana (ja przynajmniej tak mam). Do ozdobienia kartki wykorzystałam metodę Qullingu, czyli elementów wykonanych z rolowanych paseczków papieru. I tak powstała moja pierwsza kartka urodzinowa. Z najlepszymi życzeniami...


czwartek, 24 kwietnia 2014

Tulipany...ale nie takie jak zwykle.

Z wiosną na pewno kojarzą się tulipany. Na ostatnich zajęciach plastycznych zaproponowałam dzieciom przestrzenne tulipany. Wykonuje się je nie tak trudno. Trzeba tylko wyciąć je nieco szersze. Następnie składamy je jakby w małą harmonijkę i tworzymy małe boczne zakładki, by przykleić kwiatki tylko bocznie. A tak wyglądały prace dzieci.

Kasia lat 7









Ania - także siedmiolatka.









Prace wykonali uczestnicy kółka plastycznego, które prowadzę. Wszystkie dzieci są  z kl. I.

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Smardz jadalny.

Lubię w wolny czas pospacerować po łące lub lesie...Niespodziewanie dzisiaj podczas wiosennej przechadzki na ulubionej łące spotkaliśmy już smardze jadalne. Widać wcześniejsza wiosna spowodowała wysyp tych ciekawych i niespotykanych grzybów, które pojawiają się tylko w kwietniu lub maju przy sprzyjającej aurze. Lubią stanowisko słoneczne i wapienne podłoże. Mają niesamowite kształty, a kolory od beżowego po pomarańczowy. Dobrze przynajmniej, że zabrałam aparat by uwiecznić je na fotkach...





















A przy okazji pięknie kwitły fiołki...

środa, 16 kwietnia 2014

Wiosna i bocian.

Nie wiem dlaczego robienie prac plastycznych tak mnie uspokaja. Ostatnio naprawdę trudno jest w pracy, a i obowiązków domowych jest sporo. I kiedyś gdy byłam taka zmęczona...przyszło mi do głowy, że jeszcze nie robiłam pracy z wykorzystaniem maleńkich kulek ze styropianu. A ponieważ miałam w domu kawałki styropianu, które pozostały po remoncie, więc rozkruszyłam je na maleńkie kuleczki i przy pomocy kleju wikol wykonałam styropianowo-bibułkowego bociana. Miałam nawet pomysł, by zrobić podobną pracę z dziećmi, ale się rozmyśliłam, bo te które uczę są chyba za małe, a ponadto nie lubią sprzątać po sobie. A w przypadku styropianu, który się elektryzuje, byłby pewnie z tym problem. Ale pewnie też coś dla nich wymyślę...tylko z niewielką ilością kuleczek.


wtorek, 8 kwietnia 2014

Po konkursie

No i znowu się udało. W konkursie plastycznym, do którego cyklicznie przystępuję otrzymałam wyróżnienie w kategorii dorosłych. A konkurencja była naprawdę duża. Zgłoszono 135 prac do konkursu. Dostrzeżono też moją pracę propagującą tradycje wielkanocne i rozbudzanie wśród dzieci  zainteresowań twórczością plastyczną. Cieszę się z tego bardzo. Gdyż w mojej pracy są nie tylko miłe momenty,  a być docenioną też nie za często się zdarza...ale dla takich chwil naprawdę warto się starać.