Bardzo długo coś w tym roku - wydawało nam się tak przynajmniej - czekaliśmy na kanie. W każdym razie jeśli chodzi o ilość tych grzybów to szału nie ma. Jak przypomnieć sobie lata wcześniejsze, to teraz jest ich na pewno mniej. Jednakże po raz pierwszy wczoraj udało się usmażyć kanie, a to nasz przysmak. Więc doczekaliśmy się ... kani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz