Cóż ja robię w wolnym czasie...? Bardzo wiele rzeczy, długo by wymieniać. Ale czasem nachodzi mnie taka ochota, by jak za moich szkolnych czasów coś sobie powycinać, namalować czy poskładać. Chodzi mi oczywiście o twórczość plastyczną. A że nie jestem dzieckiem? Nie szkodzi! Zresztą mamy tyle lat, na ile się czujemy. Oto moje ostatnie wytwory. Przydadzą mi się może w pracy po wakacjach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz