Od bardzo dawien dawna nie rysowałam portretu. Pamiętam, że jako mała dziewczynka lubiłam rysować buzie...zwłaszcza dziewczynek, księżniczek itp. Miałam taką wychowawczynię w młodszych klasach, która była plastyczką amatorką i pozwalała mi na rysowanie "portretów" nawet na lekcjach. Nie miałam problemów z podzielnością uwagi...więc dawało radę. Ale uchwycenie charakterystycznych cech twarzy realnej osoby, to jednak trudna sztuka. Ostatnio pokusiłam się o to...tak w 10 minut, ale czy dałam radę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz