Po wczorajszym dniu mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nowy sezon grzybowy rozpoczął się. Na pewno przyczyniła się do tego ciepła, ale bardzo wilgotna wiosna. Zazwyczaj trzeba było czekać jeszcze około 2 tygodni, żeby natknąć się na jakieś grzyby. A tutaj właśnie wczoraj znaleźliśmy 21 kozaków różnej wielkości. Po prostu byłam w szoku, bo w takim trawiastym otoczeniu bym się ich nie spodziewała. Pojawiły się też pierwsze kurki i maślaki. A oto fotki:
Tutaj od razu 5 kozaków na raz.
Te okazy miały około 20 cm średnicy kapelusza.
Pierwsze kurki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz