Dzisiaj późnym wieczorem co prawda, ale musiałam zrobić dżem z borówek. Uzbierałam je 3 dni temu w lesie, więc czas był, by je przerobić na pyszny dżem. Już gdy byłam małą dziewczynką to pamiętam jak zbierałam z moją mamą borówki czerwone. Potem je przebierałyśmy i czekało się aż wszystkie sczerwienieją. Chodziło się wtedy na nogach do pobliskiego lasu (stare dzieje...). W każdym razie teraz u mnie w domu jest to najbardziej lubiany przetwór z owoców...i robi się go bardzo łatwo. Nie trzeba do niego żadnych zagęstników - sam po prostu się żeluje :). Niestety wymaga sporej ilości cukru, a... i zawsze wcześniej należy owoce zalać gorącą wodą i odczekać do wystygnięcia wody. Ot i cała tajemnica.
Tak zazwyczaj rosną czerwone borówki...
Lubią suche piaszczyste lasy.
A to gotowy dżem :). Nie trzeba go pasteryzować.
Taki dżem ma bardzo dużo witaminy C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz