czwartek, 31 sierpnia 2017

Grzybobrania ciąg dalszy.

Wczoraj udaliśmy się do takiego lasu, w którym spodziewaliśmy się znaleźć takie grzyby jak kurki, kozaki czy hubony. Grzybów nie było za dużo, raczej średnio. Oczywiście było sporo kurek i kozaków czerwonych, a mało hubonów i prawdziwków. Podgrzybek był jeden i to jeszcze bardzo mały. Zauważyliśmy przy okazji, że im starszy las tym mniej w nim grzybów. Trzeba by znaleźć jakieś nowe siedliska. A oto fotorelacja z grzybobrania.








































































poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Czas na grzyby?

Myślę, że ostatnie ciepłe dni w połączeniu z dużą ilością deszczu zapoczątkowały nieśmiało sezon na grzyby. Przeczuwałam to, gdy w niedzielę wybraliśmy się na "łono natury". Zaraz po zaparkowaniu samochodu, przy okazji zmiany adidasów na rozłożonym do tego celu kocu dostrzegłam za nim kilka prawdziwków. A potem jeszcze kilka...i nie tylko borowiki były...kozaki (chociaż "przejrzałe") i maślaki. A oto kilka fotek z grzybobrania.










































czwartek, 3 sierpnia 2017

Kaniowe zaskoczenie.

Wczoraj wybraliśmy się na maliny do lasu. Co prawda sierpień to koniec sezonu malinowego (zresztą w tym roku malin jest jak na lekarstwo), ale chodziło też o spędzenie popołudnia na świeżym powietrzu. Na grzyby nie liczyłam, nastawiłam się na zioła i wcześniej wspomniane maliny. A tu idąc skrótem do jednego w okolicy rosnącego dębu zobaczyłam niezwykły widok. Kanie rosnące w obrębie koła  - było ich 16! Co prawda niektóre już podsuszone, ale co za widok!

Niestety zdjęcia z telefonu...