sobota, 9 lipca 2016

Poszło dziewczę po ziele ;)

Z przedszkola pamiętam taki tekst, ale kiedy to było ;). Lubię jednak do tej pory spacerując po lesie czy obrzeżach lasu zwracać uwagę na zielne rośliny, niektóre z nich już znam. Wczoraj np. zbierałam ziele macierzanki piaskowej, które ususzone dodaję do moich mieszanek ziołowych i dorzucam je do świeżo zaparzonej herbaty. Albo po prostu zrywam je i układam w wazonie, by cieszyły mnie swoim wyglądem.

Tzw. dzikie oregano, cięgle kręcą się przy nim owady, gdyż pachnie bardzo aromatycznie.









 Toż samo dzikie oregano, ale jeszcze nie rozkwitnięte i ma wtedy całkiem inny odcień fioletu.








 Kwitnąca lipa, tam to dopiero było pszczół. Też suszy się teraz.








Jeszcze owocują poziomki.









A tu mała ciekawostka...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz